Wszystkie spodnie trzeba skracać
Mały wzrost to automatycznie krótkie nogi – bolesne, ale prawdziwe. Dlatego też żadne spodnie, wiszące na sklepowych wieszakach, na ciebie nie pasują. Musisz skracać nawet te w rozmiarze XS.
Szkoda, że działy dziecięce nie oferują nic bardziej atrakcyjnego… Najlepiej załatw sobie u krawcowej kartę stałego klienta. I przyzwyczaj się, że mając 23 lata na karku nadal w odzieżowych zakupach towarzyszyć Ci będą postacie z dziecięcych kreskówek.
Bluzki jak sukienki
Kochasz sukienki – w końcu jesteś kobietą! Ale kiedy musisz nosić je na co dzień, zdecydowanie tracą swój urok… Niestety, skracanie bluzek raczej nie wchodzi w grę, bo wtedy zupełnie gubią fason. No nic, tuniki są przecież bardzo kobiece…
Wspinaczka po żywność
Udając się na zakupy powinnaś wyposażyć się w wysokogórskie buty, bo każdy rząd sklepowych ścianek zamienia się w istną – ściankę wspinaczkową. Produkty, których potrzebujesz, zwykle leżą zwyczajnie za wysoko. Nie mówiąc już o nurkowaniu po coś do głębokiej lodówki z mrożonkami, a końcem końców – do sklepowego wózka.
Sprawdź: Planujesz zakupy? Odpowiedz na te pytania
W cztery oczy
Taka rozmowa rzadko ci się zdarza, bo przeciętny człowiek ma oczy na wysokości twojego… kapelusza. Chcąc nie chcąc na co dzień w czasie rozmowy wpatrujesz się w cudze torsy lub biusty – szczególnie w słoneczne dni, kiedy akurat zapomniałaś zabrać z domu okularów przeciwsłonecznych.
Wiecznie pod pachą…
Niespecjalnie komfortowa pozycja. Szczególnie uciążliwa w upalne dni w zatłoczonych autobusach i tramwajach…
Za nisko, za daleko…
W samochodzie nie jest lepiej. Nie dość, że trzeba siedzieć na poduszce, trudno dosięgnąć do hamulca, gazu i sprzęgła (żeby wcisnąć je końca musisz się niemalże położyć!), to jeszcze klapy na szybę, mające chronić przed światłem słonecznym, w niczym ci nie pomagają!
Lustereczko, zlituj się….
W twojej łazience wisi tam gdzie powinno, uniemożliwiając korzystanie komukolwiek poza tobą. Gorzej z cudzymi łazienkami – w tamtejszych lustrach możesz zobaczyć co najwyżej swoją rękę. O ile podniesiesz ją wysoko do góry…
Czołowe zdjęcia
Nienawidzisz grupowych fotografii, bo jedyną własną częścią ciała, którą na nich rozpoznajesz, jest – czoło. Choć czasami, kiedy staniesz na palcach, uda ci się jeszcze wetknąć czubek własnego nosa.
Z taboretem za pan brat
Przydaje się na co dzień – miliony razy. Po to, by wyjąć coś z kuchennej szafki albo zetrzeć kurz z półek – wcale nie tych najwyższych.
Zwisające nogi
Zwisają praktycznie ze wszystkiego. Nawet siedząc na przystankowych ławkach tracisz grunt pod nogami…
Tylko w pierwszym rzędzie
Pewnie, że siedzenie z głową zadartą do góry przez cały seans nie jest szczególnie komfortowe, ale wtedy przynajmniej coś widzisz. W przeciwnym razie wyjście do kina mija się dla ciebie z celem, bo wzrok – zamiast w ekran, wbity masz w cudze głowy.
Koncerty to koszmar
I dlatego tak nie lubisz koncertów – bo dostanie się do pierwszego rzędu graniczy z cudem (w przeciwieństwie do tego kinowego). Nie dość, że nic nie widzisz, to jeszcze jesteś narażona na totalne zadeptanie.
Sprawdź: Tego koniecznie musisz spróbować!
Fot. LicenseAttributionShare Alike Some rights reserved by Eva Rinaldi Celebrity and Live Music Photographer
Young forever
Wszyscy zawsze mają cię za młodszą, niż w rzeczywistości jesteś. Ale może to akurat wcale nie jest takie złe…?