Nagość w miejscach publicznych – tak czy nie?

autor: Agata Cygan | 09.10.2013

Karmienie piersią

Jedną z pierwszych kwestii, jakie przychodzą na myśl w kontekście poruszonego tematu, jest karmienie niemowląt poza domem. Rzecz jasna – nie za pomocą butelki. Przysiadywanie przez matki na miejskiej ławeczce, w parku, galerii handlowej czy restauracji po to, by nakarmić dziecko, to jeden z nieustających, związanych z macierzyństwem, przedmiotów kontrowersji.

Sprawę rozważać można z dwóch perspektyw: zniesmaczonych przechodniów, którzy „nie życzą sobie” oglądania nagiej piersi i przyssanego do niej niemowlaka oraz skrępowanych matek, dla których oburzone, a czasem jedynie zaciekawione spojrzenia przechodzących, są powodem sporego dyskomfortu. Karmiąca mamusia rzecz jasna może zarzucić na ramię lekką pieluszkę i osłonić w ten sposób niecny proceder, któremu się oddaje. Pytanie jednak – czy także bardziej odważne panie powinny ukrywać swoje poczynania?

Opalanie się topless

Na zagranicznych plażach (i nie tylko plażach) opalanie się bez biustonosza budzi zaciekawienie co najwyżej turystów. Na polskich – ciągle jest przedmiotem kontrowersji. Według polskiego prawa za obnażanie ciała w miejscach publicznych grozi mandat do 500 zł. O fakcie, że ktoś naruszył „nagi” paragraf może poinformować władze każdy, kto poczuł się zgorszony widokiem nieosłoniętego kawałka ciała innego człowieka. Wynika z tego, że do momentu, aż ktoś owego zgorszenia nie poczuje, a co najważniejsze – nie zgłosi – nie jest to działanie zabronione.

Lepsze byłoby już konkretne prawo, mówiące, ile ciała wolno nam odsłonić, niż takie, którego interpretacja zależy od przekonań czy wręcz czasami – humoru przechodnia. Poza tym, jak tu nie czuć skrępowania, jeśli nie mamy pewności, czy za osobliwym spojrzeniem nie idzie kontakt z władzami…?

Wspólne prysznice na basenach

Regulamin (oraz zdrowy rozsądek) nawołują do tego, by przed wejściem do basenu skorzystać z prysznica. Wszystko rzecz jasna zależy od danej placówki, ale w większości miejsc, prysznice na basenach są wspólne (choć w niektórych przedzielone są chociażby zasłonkami czy przegródkami). Gdyby tego było mało, niektóre placówki zdecydowały się na połączenie pryszniców w jeden – koedukacyjny, z którego mogą korzystać zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Impulsem do tego być może jest fakt, że z danej placówki korzysta więcej klientów płci męskiej, a oni – są w powszechnym mniemaniu mniej wyczuleni na kwestię nagości.

Wiele jednak osób czuje skrępowanie, odsłaniając wszystkie swoje wdzięki przed obcymi sobie ludźmi, nie mówiąc już o tym, że pod sąsiednim strumieniem wody może się przypadkiem kąpać kolega z pracy czy szefowa. Dlatego też niektórzy wchodzą pod prysznic w kostiumie kąpielowym/kąpielówkach i jedynie spryskują się wodą. Są też i tacy, który – zupełnie z prysznica rezygnują. To nie jest najlepsze rozwiązanie, ponieważ mimo tego, że woda w basenach publicznych jest filtrowana i odkażana, bakterie, znajdujące się na ciele użytkowników szybko zanieczyszczają ją z powrotem. Prysznic jest konieczny także po basenie, bo poza wspomnianymi zanieczyszczeniami, warto zmyć z siebie chlor i inne odkażacze. Tylko czy naprawdę jesteśmy skazani na to, by wybierać między intymnością, a higieną i zdrowiem?

Sauna

Punkty, w których można skorzystać z sauny dzielą się na te, które stawiają jasne wymagania co do przestrzegania regulaminu oraz te, które dają korzystającym pełną dowolność. W tych drugich, nagość nie jest czymś do końca naturalnym, bo trudno o poczucie naturalności, kiedy jedna osoba występuje w stroju Ewy, a druga – modnym kostiumie kąpielowym czy ściśle opasającym ciało ręczniku.

Co więcej, korzystanie z sauny wbrew jej zasadom – w ubraniu, mało ma wspólnego z korzyściami, nie mówiąc już o konsekwencjach, jakie może przynieść przegrzewanie organizmu, zwłaszcza miejsc intymnych. Pytanie podobne, jak w przypadku basenu…

Toalety

Jak już zostało wspomniane, w powszechnym przekonaniu panowie są mniej wyczuleni na kwestię nagości. Stąd m.in. fakt, że kobiety posiadają samodzielne toalety, a mężczyźni często są zmuszeni korzystać z pisuarów umieszczonych w jednym pomieszczeniu.

Tymczasem, z badań wynika, że korzystanie z toalety w miejscu publicznym dla wielu mężczyzn jest źródłem ogromnego stresu! Czy jeśli własna, wystawiona na widok publiczny oraz oglądanie cudzej nagości byłoby dla nich takie proste, jak nam się wydaje, czy stosowaliby się do reguł: omijania wzroku innych, nieściągania na siebie uwagi i nie wciskania się w przestrzeń obok innego mężczyzny, o ile nie jest to jedyne wolne miejsce (a takie podobno żądzą!)?

Co Wy na to? Czy uważacie, że nagość w miejscach publicznych to coś naturalnego, czy jednak bardziej naturalne byłoby umożliwienie każdemu człowiekowi wyboru: specjalne miejsca do karmienia dzieci (niekoniecznie ubikacje…), więcej plaż topless, osobne prysznice na basenach, pojedyncze kabiny w saunach i osobne toalety dla panów?

Czekamy na Wasze komentarze!

 

fot. some call me leece


@ śledź nas na instagramie
Ten komunikat o błędzie jest widoczny tylko dla administratorów WordPressa

Błąd: nie znaleziono kanału.

Przejdź na stronę ustawień kanału Instagramu, aby utworzyć kanał.

powrót do góry