Z jakich powodów chcę to kupić?
Dobrze wiemy, że może ich być mnóstwo. Jeśli chcesz TO kupić dlatego, że przyciągnęło cię z drugiej strony ulicy i kazało jak najszybciej na siebie założyć – masz realny powód, żeby biec do przymierzalni. Jeśli motywuje cię przede wszystkim to, że w rozmiarze S została już tylko jedna sztuka (czyli po pierwsze: bluzka schodzi jak świeże bułeczki, a po drugie: jutro już jej nie będzie), zastanów się dwa razy.
Czy na pewno chcesz wyglądać jak połowa ulicy i czy to, że bluzka pasuje wszystkim, to nie przypadkiem dowód jej „nijakości”..? Jeśli główną siłą napędową okazuje się być niska cena, odwieś bluzkę z powrotem na wieszak.
Czy to dobrze na mnie leży?
Skoro już zabrałaś ją do przymierzalni, czyli jesteś zdeterminowana na zakup – wykorzystaj ten czas jak najlepiej. Nie przejmuj się, że pod drzwiami widzisz już tuptające ze zdenerwowaniem stopy kolejnych niezdecydowanych – to twoja kolej i z niczym nie musisz się spieszyć. Załóż bluzkę i sprawdź, jak leży – z każdej strony, z tyłu także. Zobacz, czy pasuje do spodni, które masz na sobie.
Podnieś ręce do góry, pochyl się głęboko, usiądź na stołeczku, przykucnij – czy w każdej z tych pozycji bluzka spełnia swoją rolę, niczego nie odkrywa, a jeśli odkrywa – czy nie będzie to ograniczać twoich ruchów? Pamiętaj, że zawsze dla pewności warto zmierzyć koszulkę w większym o jeden rozmiarze – nawet, jeśli ta, którą mamy na sobie leży dobrze. Może się okazać, że ta większa prezentuje się na nas jeszcze lepiej – opadające luźno poły zmieniają na korzyść jej fason, a my czujemy się wygodniej. Po zdjęciu bluzki obejrzyj ją z każdej strony – czy nie ma na niej żadnych zaciągnięć, plamek, nierównych przeszyć?
Sprawdź: 5 błędów, które zniechęcają facetów do zakupów
Czy będą miała z czym to nosić?
Wbrew pozorom to ważne pytanie. Jeśli odpowiedź brzmi – coś się znajdzie, to lepiej zastanów się, kiedy będziesz miała czas (i pieniądze) wybrać się na kolejne zakupy, by to „coś” znaleźć. Pomyśl, czy bluzka będzie pasowała do spodni, w których chodzisz najczęściej, czy też będziesz musiała zakładać do niej wyłącznie legginsy, za którymi nieszczególnie przepadasz. Czy będzie pasowała do spódnic, które tak lubisz nosić? Sprawdź!
Znajdź kilka fasonów w sklepie i skomponuj z bluzką – czy efekt cię zadowala?
Podobno najlepiej kierować się zasadą, że jeśli dana rzecz pasuje do co najmniej trzech innych ubrań z naszej szafy, można się zastanowić nad zakupem. Jeśli nie, to przed pójściem do kasy warto dodać do jej wyjściowej ceny szacunkową cenę ubrań, które trzeba będzie dokupić, by móc ją założyć. Czyż nie straciła nieco ze swego początkowego uroku..?
Czy mam już coś podobnego w szafie?
Jeśli odpowiedź brzmi tak, zastanów się, jak często nosisz tę rzecz/rzeczy. Jeśli często, to znak, że lubisz dany fason, dobrze się w nim czujesz i rzeczywiście możesz pomyśleć o kupieniu kolejnej bluzki o podobnym kroju. Jeśli zakładasz tę rzecz rzadko, pomyśl dlaczego tak jest – jeśli tylko ze względu na kolory, które nie za bardzo do ciebie przemawiają – ok, możesz spróbować z innymi. Ale jeśli właśnie ze względu na fason….? Jeśli okazuje się, że nie masz jeszcze w szafie nic podobnego, zastanów się, dlaczego do tej pory tego nie kupiłaś. Jeśli to najnowszy krzyk mody – ok, nie miałaś okazji. Jeśli jednak krzyk ten było słychać już kilka sezonów wcześniej, pomyśl, dlaczego do tej pory nie dotarł do twoich uszu…?
Kiedy najwcześniej założę tę rzecz?
Odpowiedź powinna brzmieć – jutro! A jeśli nie jutro, powinnaś z łatwością wskazać dzień w przeciągu najbliższych dwóch tygodni. Jeśli jest ci trudno, zastanów się, czy naprawdę potrzebujesz bluzki, której nie będziesz miała okazji zakładać…? A jeśli znalazłaś dzień w przeciągu najbliższych 14. dni, odpowiedz sobie na kolejne pytanie: Jak często będę zakładać tę rzecz? Bo jeśli tak się składa, że w najbliższym czasie szykujesz się na imprezę, na którą faktycznie bluzka będzie pasować, ale potem wyląduje w szafie na długie miesiące, może lepiej pożyczyć coś od siostry albo przyjaciółki?
Jeśli ubranie ma być „na jeden raz” lepiej je pożyczyć!
Czy w najbliższym czasie będę sobie musiała czegoś odmówić, jeśli kupię tę rzecz?
Pewnie nie będziesz musiała, ale bądź pewna, że wyrzuty sumienia z powodu nieplanowanego zakupu każą ci jednak z czegoś zrezygnować. Jeśli będzie to obiad na mieście – ok, możesz przecież ugotować sobie w domu. Ale jeśli wiesz, że przez twoją nową bluzkę przez tydzień nie będziesz mogła sobie doładować telefonu czy też będziesz musiała zacząć korzystać z karty kredytowej, przemyśl, czy naprawdę jest tego warta.
—
A na koniec dobra rada: Jeśli jednak zdecydujesz się kupić ciuch, co do którego nie jesteś w pełni przekonana, ale wiesz, że pozostawienie go w sklepie nie pozwoliłoby ci zasnąć, nie odrywaj metki! Poczekaj z tą operacją do pierwszego założenia ubrania. Jeśli przez najbliższe dwa miesiące nie nadarzy się okazja do włożenia nowej bluzki czy sweterka, sprezentuj ciuch przyjaciółce albo siostrze. I dopóki tego nie zrobisz – trzymaj się z daleka od sklepowych wieszaków!
