Czy choroba dziecka jest bezwzględnym przeciwwskazaniem do wyjścia na spacer? Sprawdź!
W czasie przeziębienia
Spacer w czasie przeziębienia nie jest zabroniony, a wręcz zalecany, ponieważ świeże powietrze może przyspieszyć ustanie kataru czy kaszlu. Dotleniony organizm znacznie lepiej funkcjonuje i szybciej się regeneruje. Lekkie przeziębienie nie jest przeszkodą do spaceru także w chłodniejszy, jesienny dzień. Przykładowo, przy uciążliwym katarze niższa temperatura może się okazać zbawienna, bo obkurczy naczynia i zmniejszy obrzęk błony śluzowej – nosek się udrożni i dziecku będzie łatwiej oddychać.
Oczywiście mówimy tutaj wyłącznie o krótkim spacerze na świeżym powietrzu, nie zaś zabawie w piaskownicy z innymi dziećmi czy wyprawie do centrum lub galerii handlowej. Przebywanie w dużych skupiskach ludzkich z dziećmi jest niewskazane nie tylko w czasie choroby, ale także w okresach zwiększonego ryzyka zachorowań na infekcje.
W czasie spaceru dziecko nie powinno się przemęczać, a samo wyjście nie powinno być długie – w przypadku niemowlęcia około 20 minut, a starszego dziecka – do godziny. Ze spaceru należy zrezygnować, jeśli temperatura spada poniżej zera, wieje silny wiatr, pada deszcz lub jest upalnie.
Uwaga! Na spacer nie należy wychodzić, jeśli choruje maleństwo do 6 m-ca życia.
Przeziębione dziecko często ma zapchany nosek i oddycha wyłącznie przez usta, a to może spowodować wychłodzenia gardła i nasilenie objawów chorobowych.
Sprawdź: Przeziębienie u dziecka – pozwalać na zabawę z rodzeństwem czy izolować?
W czasie gorączki
Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy organizm maluszka zmaga się z gorączką – bez względu na to, czym jest ona spowodowana. W trakcie gorączki układ odpornościowy jest mocno osłabiony, dlatego ryzyko infekcji wzrasta wówczas wielokrotnie. Dodatkowo, gorączkujące dziecko ma rozszerzone naczynia krwionośne, a to powoduje, że jego organizm szybko się wychładza – może to doprowadzić do nasilenia choroby.
W czasie choroby zakaźnej
W czasie choroby zakaźnej, jak np. ospa, ze spacerami trzeba uważać. Wychodzenie na dwór nie jest zabronione wyłącznie w ciepłe dni i raczej nie dalej niż do przydomowego ogródka. Pamiętajmy, że odporność w czasie choroby spada i łatwo wówczas o inną infekcję lub powikłania, które mogą być naprawdę groźne. Nie zapominajmy też, że maluch zaraża i powinien być izolowany do czasu, aż odpadną strupki. Wystarczy lekki podmuch wiatru, a podstępny wirus szybko rozprzestrzeni się na odległość kilkunastu metrów.
Sprawdź: Angina – czy jest się czego bać?
W czasie infekcji żołądkowej
Dziecko, zmagające się z biegunką lub wymiotami nie powinno wychodzić z domu z oczywistych względów. Także zaraz po ustaniu infekcji pokarmowej powinno pozostać w domu, ponieważ jego organizm jest mocno osłabiony, a odporność obniżona – łatwo wówczas o złapanie kolejnego wirusa.
W czasie infekcji dróg oddechowych
W przypadku, gdy dziecko zmaga się z zapaleniem gardła, oskrzeli, płuc, ale także ucha, powinno pozostać w domu aż do całkowitego wyleczenia. Szczególnie, jeśli przyjmuje antybiotyk – pamiętajmy, że wówczas dziecięca odporność jest mocno osłabiona i nie trudno o kolejne infekcje bądź powikłania chorobowe.