– Pomarańcze, orzechy, jajka – wiadomo, że mogą uczulać. Ale musztarda?! Czy to możliwe, że moje dziecko jest na nią uczulone? – to właśnie pytanie naszej koleżanki zainspirowało nas do stworzenia tekstu na temat najczęstszych alergenów pokarmowych. Bo mimo, że wiedza rodziców na temat alergii nieustannie się poszerza, wielu nadal wie o niej zbyt mało.
Mimo, że większość z nas zapamiętuje głównie mleko, jaja, orzechy i cytrusy, lista alergenów pokarmowych jest w istocie znacznie dłuższa. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie: które produkty najczęściej wywołują uczulenie, ponieważ spożycie niektórych jest zróżnicowane geograficznie.
Jeśli mielibyśmy wymienić trzy „uniwersalne”, które uchodzą za najbardziej alergizujące na całym świecie, byłyby to z pewnością: białko mleka, białko jaja kurzego oraz orzechy. Poniżej przedstawiamy też pozostałe pokarmy o dużym potencjale alergizującym:
- mleko krowie i jego przetwory,
- jaja kurze – zwłaszcza białko,
- orzechy,
- ryby – zwłaszcza gatunki ryb morskich i owoce morza,
- gluten,
- migdały, ziarna słonecznika i sezamu,
- soja i inne rośliny strączkowe, jak łubin, fasola, groch, soczewica,
- miód,
- owoce – zwłaszcza cytrusy, truskawki, poziomki,
- warzywa – seler, gorczyca, papryka, pomidory, pietruszka, kapusta, szpinak, czosnek, szparagi, por,
- mięso – zwłaszcza wołowina i wieprzowina,
- kakao, czekolada,
- dodatki do żywności – barwniki spożywcze, środki konserwujące i aromatyzujące, aspartam, siarczany, glutaminian sodu.
– No dobrze, ale co z tą musztardą? – dopytuje nasza koleżanka. Ukryła się sprytnie w punkcie, dotyczącym warzyw. Bo to nie sama musztarda w istocie uczula, ale znajdująca się w niej gorczyca! W związku z tym, że córeczka jest uczulona na tę roślinę, mama powinna unikać podawania jej także innych potencjalnie niebezpiecznych produktów. Musi wiedzieć, że gorczycę dodaje się również do pieczywa, marynat, produktów mięsnych, sosów sałatkowych, zup i sosów w proszku. Nasiona gorczycy wchodzą w skład innych przypraw i mieszanek curry, a także past. Sproszkowana gorczyca dodawana jest np. do majonezu czy sosów.
Alergeny groźne, choć śladowe
Wszystkiemu są winne tzw. śladowe ilości alergenu, które często możemy znaleźć w zupełnie niespodziewanych dla nas produktach. Przykładem niech będzie soja, która w formie dodatku znajduje się np. w wędlinach, pasztetach, sosach, majonezach, margarynach, pieczywie, a nawet wyrobach cukierniczych (czekoladach, batonach, lodach) czy lekach.
Podobnie jest w przypadku glutenu, który kryje się chociażby w pasztetach, parówkach, konserwach, serach, napojach, zupach i sosach w proszku, jogurtach, lodach, gumach do żucia czy chipsach.
Podsumowując: w przypadku alergii na dany składnik musimy wystrzegać się wszelkich produktów, które mogą zawierać go w składzie, a co więcej – z dużą ostrożnością podchodzić do innych potencjalnych alergenów. To, że dziecko uczulone jest na cytrusy wcale przecież nie wyklucza alergii na ryby czy orzechy!
Sprawdź: Czy alergenność pokarmów zmienia się podczas przetwarzania termicznego?
Unik i atak, czyli kompleksowa walka z alergią
Nadal wielu rodzicom wydaje się, że unikanie alergenu to jedyny możliwy sposób walki z alergią. To oczywiście konieczne, ale nie jedyne rozwiązanie. Z alergią można też walczyć, stosując specjalne probiotyki.
Latopic® doustny (jedyny na polskim rynku preparat, zawierającym polskie szczepy bakterii przebadane pod kątem alergii pokarmowej) to preparat probiotyczny, który uszczelnia poluzowaną u małego alergika barierę jelitową i blokuje drogę alergenom. Zawarte w nim żywe szczepy bakterii kwasu mlekowego po dostaniu się do organizmu nie tylko uszczelniają ściany jelita, ale też stymulują ich dojrzewanie. Co więcej, dobre bakterie zawarte w probiotyku walczą z obecnymi w organizmie bakteriami chorobotwórczymi, dzięki czemu łagodzą dotychczasowe objawy alergii – zwłaszcza zmiany skórne.
Najlepsze efekty można zaobserwować, stosując probiotyk codziennie, przez okres 3-ech miesięcy, ale warto też wiedzieć, że podawany w okresie pierwszych dwóch lat życia dziecka – czyli w czasie formowania się jego mikroflory jelitowej oraz uczenia się tolerancji na alergeny, może całkowicie zapobiec wystąpieniu alergii!
To cenna informacja także dla naszej koleżanki, której druga córka ma dopiero 1,5 roku. Z uwagi na to, że w rodzinie występują przypadki alergii, istnieje spore prawdopodobieństwo, że dziewczynka także będzie uczulona na jakiś składnik. Podawanie probiotyku może ją przed tym uchronić!
